niedziela, 2 października 2011

Pfff.

Dziwny mamy dzisiaj dzień.
Ściślej mówiąc - ja się czuję dziwnie.
Jestem zdenerwowana przed powrotem do szkoły, starciem z tymi dwulicowymi istotami i nauczycielami, rzecz jasna! ;)

Wraz z Yuto, rzadziej wymieniamy wiadomości. A to oczywiście z racji zbliżających się obowiązków, które tak, czy siak nas nie ominą.
Mimo wszystko, przyjaźń przetrwa :)

Z Olą R. wybieramy się na krótki spacer, a potem czeka mnie kolejna godzina z geografią.
Przyjemnie ;]

Czasem czuję się zupełnie jakbym... Nic nie znaczyła. Tak, jakby to nigdy nie miało ulec już zmianie.
Zadaję sobie pytanie,

czemu nikt mnie już nie zauważa...?

Czy zmieniłam się AŻ TAK?


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz