wtorek, 27 września 2011

Space bound.

Mad at you!

Bardzo się o niego boję. Bardzo boję się o Yuto. Mam wrażenie, że coś złego wydarzyło się w jego codziennym życiu i strasznie mnie to dobija. Tak okropnie za nim tęsknię, że mam ochotę mu to wykrzyczeć prosto w twarz!

Gdyby coś mu się stało, pewnie nie wybaczyłabym sobie tego do końca moich dni. To dzięki niemu nauczyłam się dostrzegania cudowności w mojej naiwności i dziecinności...

No i, kiedy zniknął, nauczyłam się go... kochać.

...

Dziś rano stało się coś dziwnego. Zdecydowanie zachwiało to mój tryb życia. Jestem również sama w domu. Tato pojechał na zdjęcie holtera. A ja nadal jestem chora i prawdopodobnie w szkole pojawię się nie wcześniej, jak w piątek...

I'm so lost without you...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz