sobota, 27 sierpnia 2011

Beautiful ^^

Without words...

Jednak nigdzie się wczoraj nie wybrałam. Za to dzisiaj od samego rana gdzieś się pałętam. Od 7:00 rano na nogach...
Ludzie, przecież to jeszcze wakacje!
A tu proszę bardzo:
- korepetycje z matematyki
- wizyta u rodziny.
A że ze słuchawkami nigdzie się nie rozstaję, muzyka towarzyszyła mi przez prawie cztery godziny, na okrągło.

Rodzice nie zdobyli projektu mieszkania. Znowu nie wiem, jak to się potoczy. Strasznie to pogmatwane.

Zakończyłam oglądanie kolejnej już dramy (tym razem koreańskiej) You are beautiful.
Genialna! Mnóstwo śmiechu i parę wzruszających, prawdziwych scen. Poza tym multum muzyki, która stworzyła niesamowity klimat.
To jest to! ;)

PS: Naprawdę się dziś nachodziłam! O.O


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz